Narrator - 2014-04-12 18:15:09

Pusty horyzont, głośny wiatr dookoła. To właśnie tutaj młody Hikigaeru trenuje tego poranka by któregoś dnia stać się najpotężniejszym ze swoich braci, wszystkie słońca tego dnia grzały wyjątkowo mocno a młodemu zielonemu wojownikowi trening umilał ten klimat. Gdy nagle nie wiadomo, skąd wyczuł poziom energii, drastycznie zbliżający się się w jego stronę.

Hikigaeru - 2014-04-12 18:20:56

Dostrzegam coś na niebie i czekam na jakiś ruch


He?

Narrator - 2014-04-12 18:24:40

Po chwili w zasięgu, nie mniej jak 60metrów,  rozbija się kosmiczna kapsuła. Na pokładzie, której była osoba, nieznanej ci dotąd prawdopodobnie rasy, z pewnością wzbudzi to ciekawość okolicznych nameków i zwierząt o ile jacyś są w okolicy poza tobą.

Hikigaeru - 2014-04-12 18:30:15

Poczuwam mocny wstrząs ziemi i małą kaspułe w oddali lecz postanowiłem sprawdzić co to jest.

Ojojoj coś się stało

Narrator - 2014-04-12 18:35:05

W rowie dostrzegasz w końcu, otwartą kapsułę kosmiczną z której wychodzi młoda dziewczyna prawdopodobnie pochodząca z ziemi.

(Kolejność postów: Narrator-Hikigaeru-Kaisha)

Hikigaeru - 2014-04-12 18:40:49

Ze zdziwieniem patrze na dziewczyne i mówie


Ooooooooh już myślałem ze jakiś super wojownik a to zwykła dziewczyna

Kaisha - 2014-04-12 18:51:52

Podirytowana, uderzam cię w głowę by dać ci do zrozumienia że twój ton w stosunku do mnie jest nie na miejscu.
Milcz, niziołku... tak traktujecie gości?
choć w prawdzie przybywam tutaj by trochę dowiedzieć się o Nameczańskich legendach, mogę się tu trochę rozejrzeć... co mi zaszkodzi... ten tutaj nie wygląda na dosyć mocnego ale może coś wie.
Schodzę na dół by ubrać czerwoną bluzę z kapturem i zamykam 'klapę' kapsuły, którą przybywam.

Narrator - 2014-04-12 18:54:22

Hikigaeru pochyla się lekko i łapię za głowę, wydając głupie dźwięki.
Wygląda to na niezbyt dobry start nowych znajomości, gdyż obydwóm stronom najwyraźniej humor nie dopisuje.

Hikigaeru - 2014-04-12 19:48:42

Prostuje się i poważnieje.

Własnie przerwałaś najsilniejszemu z Nameczaninów w trakcie treningu, a tak w ogóle kim jesteś i czego tutaj szukasz?

Kaisha - 2014-04-12 20:10:31

Odwracam się w stronę nameczanina mijając go... mówię
Chodź, wyjaśnię ci po drodze... nie mam złych zamiarów jak sądzę ale mogą być źle zrozumiane co najwyżej. Masz jakieś imię "samochwalny zielonku?"
...może nie wygląda na silnego, ale sądzę że mógłby mi dać radę... pozory czasem mylą, jakby nie patrzeć to nadal nameczański wojownik, szczęście że nie zestrzeliły mnie galaktyczne patrole lub kosmiczni piraci podczas tej podróży... mniejsza o to wypytam go o legendy o obrzymich nameczańskich wojownikach i inne mity... ciekawe ile z tego jest prawdą

Narrator - 2014-04-12 20:14:18

Wyraźnie coś wisi w powietrzu tego dnia, młody namek jest nieco zdezorientowany całą sytuacje, młoda ziemianka choć nie pokazuje tego po sobie, na pewno również jest targana przez emocje, a dzień dopiero się zaczyna, mimo iż na owej planecie kilkoma gwiazdami dookoła ciężko jest to stwierdzić gdyż niebo nigdy nie zmienia swojego koloru.

Hikigaeru - 2014-04-13 20:37:10

Tak mam jestem Hikigaeru i co cię sprowadza na tą piękną planete?

Pewnie zazdrosci ze my mamy 5 słońc i chciała sie na cieszyć.

Kaisha - 2014-04-13 20:42:39

Nie wygląda na zwykłego Namekiańskiego dzieciaka, bardziej na narwańca... albo głupka

...Ahh tak, ja jestem Kaisha. Kaisha Kyonyū ... wojowniczka z Ziemi, przybywam tutaj aby obadać wszelkie tutejsze legendy o anomaliach tutejszych wojowników codo ich poziomu mocy i nadzwyczajnego wzrostu... może wiesz coś o silnych wojownikach z tej planety? nerwowo, wypytuje młodego Hikigaeru, choć nie mijamy nawet 20metrów od miejsca mojego lądowania.
Cholera, chyba się mnie nie wystraszy... przecież nie mam złych zamiarów.

Narrator - 2014-04-13 20:45:12

I nagle wszystko dookoła zamarło, ktoś tu chyba trafił w czuły punkt. Jak widać młoda wojowniczka nie wie że nie powinno się rozmawiać na takie tematy o tutejszych, którzy jak widać woleli by raczej zapomnieć o grzechach wojowników z ich przeszłości. Lecz wszystko leży w rękach Hikigaeru...

Hikigaeru - 2014-04-13 20:57:20

Biore głęboki oddech zanim zbiore słowa w jedno zdanie aby odpowiedzieć na jej pytanie.
Nie powinnaś mnie o to pytać oto poniewasz nie jestem w pełni poinformowany, natomiast wiem kto jest! Mój mistrz jest osobą odpowiadającą twojemu opisowi może jest jednym z nich lub zna tą legende.
Chyba nie powinienem jej tam zaprowadzać mistrz mógł bz się zdenerwować.

Kaisha - 2014-04-13 21:04:57

... wiedziałam, zdenerwował się...
Uśmiecham się, a następnie mówię. . .
Heh, mógłbyś mnie do niego zaprowadzić? A i jeszcze jedno... nie bardzo umiem latać więc, będziemy musieli tam pobiec.

Narrator - 2014-04-13 21:08:40

Zatem tak się zaczyna podróż obydwóch przedstawicieli ich rasy;
Hikigaeru - jako młodego, Nameczańskiego wojownika... który dopieroa zaczął trenować.
Kaishi - jako młodej wojowniczki Ziemskiej, nieświadomie Saiyańskiego pochodzenia, której cel w jakim przybyła by dowiedzieć się o tych legendach nadal nie jest bliżej znany.

Hikigaeru - 2014-04-13 21:39:47

wzdycham jak swinia na rzez, po ciezkim treningu ktory zostal przerwany, a nastepnie szykuje sie do biegu....
Dobra, widzisz tamta gore? za nia jest wioska, kto pierwszy tam dotrze wygrywa pieczana rybe.
spewnascia jestem o wiele szybszy od tej kosmicznej przybyszki... hehehehe

Kaisha - 2014-04-13 21:47:54

Nie lubię nameczańskich potraw więc nie zależy mi na tej wygranej, oczywiście z pewnością jesteś bardzo szybki...GO! wystartowałam szybko z niezbyt wielkim przyjęciem tak zwanego 'wyzwania' nameczanina, który choć na pewno był silny by dotrzymać mi kroku w walce, tak samo nie był zbyt szybki jak sądzę...

Narrator - 2014-04-13 21:51:52

I ruszyli razem ile sił w nogach, na miejscu został tylko kurz po nich i prawie ani śladu.
Do samej góry pozostało im około 5km... chwilowo biegną łeb w łeb.

Hikigaeru - 2014-04-13 21:59:20

Hahahaha wolniej się nie da? nie użyłem nawet 10% moich sił... powodzenia na gorze!
Ale ona wolna.

Kaisha - 2014-04-13 22:07:25

10%? on musi blefować... jest zmęczony po treningu, widać to po nim, nie dotrzyma mi kroku jeśli przyśpieszę  z tego truchtu
Nagle rozmywam się i nie dostrzegasz mnie nigdzie, po chwili robię Jan Ken i krzyczę
Nożyczki! znikąd pojawiając się wbijam ci palce w oczy i odbijam od ciebie, przyśpieszając kroku ze współczuciem, gdyż nikt nie powiedział że obowiązują nas jakieś zasady a rywalizacja to rywalizacja.
Znikam kompletnie z twojego punktu widzenia, ponieważ wyżej wymieniona technika zapewniła mi pozycję pierwszą.
Cholera, przesadziłam... i bez tego bym go wyprzedziła, nie daję z siebie wszystkiego gdyż szkoda mi energii, a nigdy nic nie wiadomo co może się wydarzyć.

Narrator - 2014-04-13 22:10:57

Hikigaeru mimo iż został odepchnięty, to nie robi to na nim większego wrażenia niż złość i bierze się w garść gdyż omal się nie przewrócił.
Na drodze Kaishy pojawia się olbrzymi zbiornik wodny, widać tylko pojedyncze małe wysepki po których dałoby się jakoś dotrzeć na drugi brzeg, na pewno woda też jest dość głęboka i pełna olbrzymich i niebezpiecznych zwierząt.

Hikigaeru - 2014-04-16 18:54:48

Wzdycham po tym jak zostałem zaatakowany w oczy i używam techniki Bukujutsu wzbiając się wysoko w powietrze i lecąc przed siebie
Teraz mnie nie złapiesz!
W żaden sposób nie powinna mnie dostrzec ani ja jej więc zwycięsce spotkamy na miejscu.

Kaisha - 2014-04-16 19:03:26

Co za głupek, uważa się za cwaniaka... wciąż wyczuwam jego KI.
Odskakuję wysoko a następnie odbijam się od poszczególnie rozdzielanych wysp, ostrożnie gdyż nigdy nic nie wiadomo.
Heheheh... nie odbierze mi przewagi, mimo iż mieliśmy biec o własnej sile, to ten mięczak woli lecieć myślac że mnie wyminie.

Narrator - 2014-04-16 19:08:02

Nagle z wody wyskakuje na olbrzymią wysokość z wody olbrzymi rybi stwór.
Szokując zarówno Kaishe jak i Hikigaeru.
Zatrzymując Hikigaeru w locie, dodatkowo wywołując falę, która zalewa wszelkie wyspy, łącznie z tą na której była Kaisha.

Hikigaeru - 2014-04-16 19:46:16

W trakcie lotu zaskoczyłem sie wielkiego olbrzyma, ktory wyskoczył z nienacka z wody przerywajac moj lot po niepewne zwyciestwo.
Motyla noga!
Probuje go ominac przelatujac obok.

Kaisha - 2014-04-16 19:49:29

W ostatnim momencie, przed zalaniem wyspy szybko wyskakuję wysoko w górę następnie staram się odbić z całych sił nogami od olbrzyma i z całych sił lecę na drugi brzeg o ile taki jest w zasięgu wzroku.
To ci dopiero...hehehe, a mogłam zostać w domu.
ciekawe co z tym drugim

Narrator - 2014-04-16 19:54:34

Po odbiciu Kaishy od olbrzyma, opada na powrót beż żadnego pożywienia, co umożliwia młodemu namekowi szybkie wyminięcie go. Pytanie brzmi czy zdąży jeszcze przegonić Kaishe?

Hikigaeru - 2014-04-16 20:01:32

Wykorzystuje sytuacje gdy wielka ryba szbko opada do wody przyspieszajac z calej predkosci doganiajac ziemianke.
Lec dalej i tak nie uciekniesz!
Ciekawe co nastepnie sie stanie

Kaisha - 2014-04-16 20:09:07

Cholera, wyminie mnie? Muszę się od czegoś odbić...
Ten gnojek...
Wciąż lecę w tym samym kierunku zaciskając zęby...
Powinnam w końcu nauczyć się latać, nie może to być trudniejsze niż tworzenie pocisków KI
Hej spójrz! co to?! - próbuję odwrócić uwagę młodego nameka podstępem

Narrator - 2014-04-16 20:12:14

Jak widać już idą łeb w łeb, a młoda ziemianka używa podstępu żeby wywalczyć dodatkowe sekundy na ponowne objęcie prowadzenia. Niestety w przeciwieństwie do nameka, ona nie potrafi latać... lecz podczas rywalizacji takiej jak ta można to nadrobić sprytem oraz podstępem.

www.corsairs.pun.pl www.allforandroid.pun.pl www.twmodlin.pun.pl www.mangowcymmz.pun.pl www.gothicmulti.pun.pl